broszurki stworzone na warsztatach przez dzieci

Sztukę wymyślili uczestnicy warsztatów literackich, a jej tekst zrymował prowadzący warsztaty -  Łukasz Dębski. Warsztaty miały miejsce w prima aprilis ;-). 

X Festiwal Bajkopisarzy Piernikowa Chata 31 marca/ 1 kwietnia 2017


Występują: Krasnal Gigant, Kobieta Kot, Tytus, Barbie, prof. Eu-Geniusz, Dzieci, Rodzice

Narrator:
Idą dzieci do swej szkółki
lata motyl, bzyczą pszczółki
Wtem... co tutaj się wyprawia?
Straszny stwór u bram Wrocławia!


Krasnal Gigant:
Jestem Krasnal Gigant z Odry
zniszczę was bo jestem głodny
więc nie bierzcie nóg za pas
wszak mój oddech dorwie was.
Wszystko za to, żeście ważni,
i zanadto wciąż poważni
ciągle w pracy, ciągle w pracy
Haaaaa, już nie będziecie tacy!


Rodzice:
Ach ratunku, ach ratunku
potwór w dziwnym dość gatunku
zionie w nas oddechem swym
co się szybko kończy tym
że się przetwarzamy sami
stając się lamorożcami.


Dzieci:
Co my mamy zrobić teraz?
Co się z dorosłymi stało?
Jak go można tu pokonać?
Są pomysły? Śmiało, śmiało!
Bo rodzice płaczą, jęczą,
pierdząc kolorową tęczą!


Krasnal (do rodziców):
Z przyjemnością was pomęczę
Lamorożce – róbcie tęczę!


Narrator:
Dzieci szybko niczym z procy
Zawołały do pomocy
by uporać się z tą sprawą
bohaterów trójkę żwawą.

Tytus:
Trata ta ta, Tytus chytrus,
zaraz Ci zatańczę disco
choć Krasnalu, zmierz się z małpą
Wracaj zaraz w swoje strony
albo będziesz wykończony.


Krasnal
To nie ze mną te numery
Zniszczę Cię raz, dwa trzy cztery.
Zaraz będzie tu trup liczny,
bo mój oddech jest toksyczny.


Narrator:
Krasnal tylko zaśmiał tu się
i już było po Tytusie.
Wszyscy patrzą jak przez płot
robi Hop! - Kobieta Kot


Kobieta Kot:
Jestem kotem, czarnym kotem
mam pazury, ostre szpony
gdy dostaniesz mym ogonem
będziesz całkiem załatwiony


Krasnal
To nie ze mną te numery
Zniszczę Cię raz, dwa, trzy, cztery
Zaraz będzie tu trup liczny
bo mój oddech jest toksyczny.


Narrator:
Krasnal dmuchnął tuż przy płocie
i już po Kobiecie-Kocie.


Barbie:
Jestem Barbie, ta różowa
moja broń jest wyjątkowa
bo Cię zaraz różem skropię
i za chwilę tyłek skopię.

Krasnal
To nie ze mną te numery
Zniszczę Cię raz, dwa trzy cztery
Zaraz będzie tu trup liczny
bo mój oddech jest toksyczny.

Narrator:
Krasnal się w oddechu garbi
raz dwa trzy i już po Barbie.

Krasnal:
Bohatery! Ha, Ha, Ha!
Załatwiłem ich raz dwa.
Do wieczora mi tu zleci
Teraz idę szukać dzieci.

Narrator:
Dzieci idą już do Obi
mali, duzi, każdy rusza
by tam spotkać profesora
szalonego Eu-Geniusza.

Profesor Eu-Geniusz:
Jam Eu-Geniusz, żywy geniusz
chodźmy do laboratorium
łapki sprawne, coś zmontują
i was wszystkich uratują.
Teraz drogie dzieci moje
weźcie odkurzacze, słoje
by w pomocą kilku osób
znaleźć na Krasnala sposób.

Narrator.
Dzieci iść na miasto mają
gdzie rodzice ich fruwają
(dodam tutaj między nami-
ciągle są Lamorożcami)
i tam łapią, choć to męczy
do słoików chmurki z tęczy.
Potem razem z profesorem
hen w laboratorium cudnym
ważą mocną trutkę z tęczy
co procesem jest dość żmudnym.

Profesor.
I co teraz. Czas pozwala
się zaczaić na krasnala.
Pójdę sobie tu w tej scenie
na AWF, przy basenie
pełnym trutki w coca-coli
co tę bestię struć pozwoli.

Narrator:
Teraz na Krasnala pora
tak chciał dorwać profesora
takie tu wynikły skutki
że się potknął - wpadł do trutki!
Basen pełen coca-coli,
tęczopierdów też do woli
oraz bardzo wybochowe
co? - mentosy brokatowe!

Dzieci:
Pij zwierzaku, pij do woli
i rodziców puść z niewoli.

Krasnal
Co wy tutaj zważyłyście
Ej dzieciaki – wygrałyście!

Rodzice (zamienieni z powrotem z Lemorożców w ludzi):
Czas tu uznać ważną kwestię
Dzieci pokonały bestię!
Ma też naukę każdy z nas
"Nie siedź w pracy cały czas,
tylko miej ten czas dla dzieci
bo dzieciństwo szybko zleci."

Dzieci:
Racja racja, unzać pora
też zasługi profesora.

Dzieci, rodzice, profesor:
Ach zwycięstwo! Chwała! Gloria!
Tak się kończy ta historia
jeszcze miła rzecz, niewielka
Krasnal się zamienił w żelka.