Jej ekonomiczne wykształcenie, jak i zawodowa praca w sektorach przemysłu, a potem oświaty nie za wiele miały wspólnego ze sztuką. To raczej ludzie, których spotkała na swojej życiowej drodze inspirowali ją do podejmowania artystycznych wyzwań. I tak wiele lat temu przypadkowe spotkanie z Elżbietą Olinkiewicz zaowocowało trafieniem do BWA i uczestnictwem w projekcie plastycznym dla nauczycieli. Poznanie Henryki Gałdy sprawiło, że Elżbieta Horbacewicz zaczęła uczyć się techniki witrażu na zajęciach w Światowidzie. To tutaj osiem lat temu zetknęła się także z ceramiczną rzeźbą i Rytisem Konstantinaviciusem - sztuce lepienia z gliny wierna jest do dziś. Autorka bardzo docenia wszelkie nawiązane podczas warsztatów przyjaźnie, atmosferę zajęć, jak i wspólne rozmowy - nie tylko o sztuce.
Fotografowała niemal od zawsze, ale wymagało to czasu, by pamiątkowe zdjęcia robione telefonem zamieniły się w precyzyjnie zakomponowane aparatem kadry. Na zdjęciach Elżbiety Horbacewicz widać duże wyczucie proporcji i przestrzeni, czemu przysłużył się zapewne jej wieloletni trening pracy z rzeźbą. W fotografii najbardziej interesuje ją światło, lubi jego grę cieni i załamań - buduje nimi nastrój swoich prac. Najchętniej fotografuje architekturę i naturę. W architekturze docenia minimalizm, szuka rytmów np. interesujących załamań linii okien, dachu czy elewacji. Spojrzenie na naturę wyzwala więcej emocji: spektakle wschodów i zachodów słońca, faktury kory i kształty drzew, mgielne rozmycia konturu, odbicia w wodzie - jej prace tchną zachwytem nad światem, tajemniczością i romantyzmem.
wystawa od 25 listopada do 23 grudnia 2021 | wstęp wolny
Galeria ODT czynna w dni powszednie oprócz środy: 15.30- 18.00
Fotograficzna relacja z wernisażu: